Autonomiczne Terytorium Gagauzji to część Republiki Mołdawii – jednego z najuboższych krajów dzisiejszej Europy. Na terenie niecałych 2 tysięcy kilometrów kwadratowych, czyli nieco ponad 5% terytorium Mołdawii, mieszka dziś około 160 tysięcy mieszkańców, w ponad 80% – Gagauzów. Większość dzisiejszych mieszkańców Europy nigdy nie spotkało się z nazwą Gagauzja i nawet nie wie, że Gagauzowie to również Europejczycy.
Gagauzowie należą do tureckojęzycznej grupy językowej, a więc można przypuszczać, że są blisko związani z Turkami i Turcją. Świadczyć o tym mógłby również wygląd Gagauzów – są raczej niewysocy, o nieco ciemniejszej karnacji. Jednak z wyznania są prawosławni. To jedyna tureckojęzyczna grupa narodowa, która nie jest muzułmańska, tylko katolicka. Niektórzy naukowcy twierdzą, że Gagauzi to raczej sturczeni Bułgarzy lub Grecy. Jednak Turcja uznaje ich za Turków, oferując Gagauzom wiele możliwości rozwoju w Turcji – naukę na tureckich uczelniach, pracę w Turcji i wiele innych.
Ludowe tańce cieszą się popularnością.
Dzisiejsza Gagauzja to cztery obszary w południowej części Mołdawii, w regionie nazywanym Budziakiem – obejmującym południową Mołdawię oraz sąsiadujący z nią Obwód Odeski na Ukrainie. Jest to niezwykła kraina geograficzna o ciekawej historii. Gagauzja to w zasadzie winnice. Jadąc samochodem przez Gagauzję widzimy właściwie wszędzie wokół ogromne obszary uprawy winogron, a każdy dom w tym regionie jest obrośnięty winoroślą. Na terenie Gagauzji istnieje kilka większych firm produkujących wino, jednak prawie każdy mieszkaniec Gagauzji produkuje również wino na własny użytek. Tak, jak w innych krajach mieszkańcy często zastanawiają się przed zimą, ile trzeba zgromadzić węgla lub drewna do ogrzewania domów, tak w Gagauzji mieszkańcy często wymieniają się informacjami ile ton wina zgromadzili na zimę.
Historia Gagauzji jest również niezwykle ciekawa. Tendencje separatystyczne wśród Gagauzów pojawiły się w latach osiemdziesiątych XX wieku. W roku 1988 Gagauzi utworzyli gagauską organizację społeczną, która szybko przekształciła się w ruch polityczny. W roku 1990 Gagauzja ogłosiła niepodległość. W październiku tego roku omal nie doszło do rozlewu krwi w Gagauzji, gdy do stłumienia niepodległościowych dążeń Gagauzji z Kiszyniowa wyruszył dwudziestotysięczny oddział mołdawskich ochotników. Jednak w obronie dążeń Gagauzów stanęła Rosja i to ostatecznie zdecydowało o rozstrzygnięciu sporów na drodze politycznej.
Gagauzja otrzymała pod koniec 1994 roku status autonomii, który zawierał m.in. zapis o tym, że Gagauzowie mogą odłączyć się od Mołdawii w momencie połączenia Mołdawii z Rumunią. W roku 1995 odbyło się referendum, które zdecydowało o granicach autonomii Gagauskiej i ustanowiło stolicę autonomii w mieście Komrat.
Tak wygląda garść informacji o dzisiejszej Gagauzji. A jak wygląda sytuacja Polaków w Gagauzji? Polacy w Gagauzji są od dawna, a konkretnie od końca XVIII wieku. Wtedy to, po powstaniu kościuszkowskim, spora grupa polskich powstańców została zesłana przez władze carskie do Budziaka. Ich potomkowie to dzisiejsza grupa Polaków w Komracie, może nie bardzo liczna, ale za to dość wpływowa. Wśród mieszkańców Gagauzji Polacy stanowią bardzo nieliczny odsetek osób, jednak są najczęściej elitą intelektualną stolicy Gagauzji. To często lekarze, prawnicy, nauczyciele.
W roku 2004 założyli oni Stowarzyszenie Polaków Gagauzji, które działa do dziś. Od samego momentu powstania, do dnia dzisiejszego Prezesem stowarzyszenia jest Ludmiła Wolewicz – w połowie Polka, w połowie Gagauzka, osoba niezwykła, pracująca od lat na rzecz polskości na terenie Gagauzji. Stowarzyszenie liczy kilkuset członków, prowadzi polskie klasy w szkole w Komracie, gdzie uczy młodzież języka polskiego, polskiej historii i kultury. Stowarzyszenie prowadzi również zespół „Polacy Budziaka”, znakomitą grupę taneczną, która znakomicie wykonuje krakowiaka czy poloneza, ale również fenomenalnie pokazuje tańce mołdawskie czy gagauskie. Praca stowarzyszenia i jego pani Prezes przynosi również owoce w postaci przyjazdów na studia do Polski wielu młodych Polaków urodzonych w Gagauzji.
Dlaczego piszę o tym wszystkim? Oczywiście również dlatego, że Gagauzja może być interesująca dla wielu z Was, że warto zapoznać się z jej historią i dzisiejszymi warunkami życia. Jednak również dlatego, że Gagauzja może być – w moim mniemaniu – dobrym miejscem na rozwój biznesu. Polacy z Gagauzji chętnie nawiążą kontakty biznesowe z Polakami z kraju. Chętnie będą brali udział w przedsięwzięciach, które przyniosą zysk i im i nam. A mamy znakomitą szansę nawiązania dobrych relacji poprzez kontakt z panią Prezes Ludmiłą Wolewicz.
Jest ona chętna, aby wspomóc ożywienie kontaktów gospodarczych Gagauzji z Polską. Jest chętna, aby doradzić i wspomóc różne pomysły biznesowe, gospodarcze. I nie należy przejmować się opinią o Mołdawii, że to kraj ubóstwa. Mołdawianie, Gagauzi, a szczególnie tamtejsi Polacy są pracowici, uczciwi i nieźle zorganizowani. Zatem mają potrzebne cechy, aby skutecznie prowadzić działalność gospodarcze.
W ciągu kilku najbliższych miesięcy Ludmiła Wolewicz zamieszka na stałe w Polsce. Prowadzi jeszcze ostatnie działania w Komracie. Na przykład trzeba wybrać nowego Prezesa Stowarzyszenia Polaków Gagauzji. Niedługo pani Wolewicz przyjedzie do Ojczyzny i stąd nadal będzie działać na rzecz zbliżenia Polaków z macierzy z Polakami z południowo- wschodniej Europy.
Zachęcam wszystkich, którzy myślą o działalności gospodarczej związanej z importem i eksportem. Mamy rzadką szansę mieć na Dolnym Śląsku osobę, która oprócz ogromnej wiedzy i kontaktów może zaoferować wiele życzliwości i pomocy. Każdy, kto ma jakiś pomysł w tym zakresie może zgłosić się do Stowarzyszenia Odra-Niemen, które pomoże uzyskać odpowiedni kontakt i radę. Powodzenia!
W 2004 roku powstało Stowarzyszenie Polaków Gagauzji, które działa do dziś.