Godło BSRR, źródło: https://www.polskieradio.pl/39/156/artykul/2576600,historia-bialorusi-czesc-9-bialorus-sowiecka

Likwidacja szkolnictwa polskiego w BSRR

Autor:Anna Kuleszewicz-Toborek

Wydarzenia II wojny światowej doprowadziły do radykalnych zmian na geopolitycznej mapie Europy. W wyniku porządku, ustalonego podczas konferencji jałtańskiej wschodnia granica Polski ustanowiona została na linii Curzona1, a wschodnie rubieże II Rzeczpospolitej, wraz zamieszkującą je ludnością, znalazły się na terenie Związku Radzieckiego.

      Poza zmianami politycznymi znacznym przekształceniom uległa także struktura ekonomiczno-narodowościowa społeczeństwa. Zmiany te w wyjątkowo dotkliwy sposób dotknęły ludność polską zamieszkującą Białoruską Socjalistyczną Republikę Radziecką (BSRR), która w wyniku działań wojennych, wojennych oraz powojennych deportacji (1944-1946, 1955-1959) i wysiedleń nie tylko zmniejszyła się ilościowo (według szacunków P. Eberhardta liczba Polaków zamieszkujących Białoruś zmniejszyła się o 50,1% , czyli ok 542 tys. osób w porównaniu z rokiem 1931)2, ale także – jakościowo. Podczas, gdy przed wybuchem II wojny światowej Polacy stanowili najbardziej zamożną, najlepiej wykształconą i zawodowo wykwalifikowaną warstwę społeczną, o tyle w BSRR znaleźli się na najniższych szczeblach tej hierarchii, pozbawieni warstwy inteligenckiej3, stanowiącej główny nośnik polskiej kultury i tradycji4. Powodów takiego stanu rzeczy upatruje się nie tylko w samych działaniach wojennych, ale w znacznym stopniu także szerokim represjom, repatriacji i dyskryminacji, jakim poddawani byli Polacy w ZSRR.

      Antypolskim represjom sprzyjała ogólna polityka państwa, która zmierzała do utworzenia tzw. narodu sowieckiego, asymilacji mniejszości narodowych i forsowania „wspólnego” języka rosyjskiego. Białoruska Socjalistyczna Republika Radziecka przodowała w tej dziedzinie na tle innych podmiotów ZSRR5. Częścią społeczeństwa, którą szczególnie chciano poddać intensywnej indoktrynacji i sowietyzacji, były dzieci oraz młodzież, którym od młodych lat usiłowano wpajać filozofię marksistowską. W związku z tym, głównym miejscem ataków władzy – zwłaszcza na Białorusi – stały się kościoły oraz ostatnie szkoły polskie. Polacy w BSRR byli jedyną mniejszością, której istnienie władze zdawały się wypierać – o ile chociażby na sąsiedniej Litwie istniały pewne polskie wydawnictwa, czasopisma czy szkolnictwo, o tyle na Białorusi podobne instytucje nie miały racji bytu, a ludność polska poddawana była intensywnemu wynaradawianiu6. Jednym z pierwszych kroków do tego celu miało być odcięcie pozostałej społeczności polskiej, a tym bardziej najmłodszego pokolenia od języka – głównego nośnika kultury, tożsamości i odrębności narodowej.

      Jeszcze w 1944 r., gdy na ziemiach północno-wschodnich II RP jurysdykcję ponownie przejęła Armia Czerwona, rozpoczęło się tworzenie nowych struktur administracji terenowej, zaczęły być też otwierane sowieckie szkoły, które ludność polska początkowo bojkotowała, uznając zaistniałą sytuację za przejściową. Rodzice nie chcieli posyłać dzieci do szkół, których zadaniem było wychowanie „w duchu całkowitej wierności ustrojowi radzieckiemu, w duchu służenia interesom narodu oraz w duchu komunistycznej moralności”, polscy nauczyciele odmawiali pracy w nowo tworzonych szkołach radzieckich (taka sytuacja miała miejsce np. w Ostrowcu, Postawach i Miadziole)7. Ten stan rzeczy nie trwał jednak długo, gdyż jak się okazało, ostatnie szkoły polskie, funkcjonujące na omawianym obszarze miały niebawem ulec całkowitej likwidacji.

Tabliczka z napisem „Zabrania się mówić po polsku”, źródło: https://kresy1939.pl/ru/2022/06/11/%D0%B2-%D0%B3%D1%80%D0%BE%D0%B4%D0%BD%D0%BE-%D0%BA%D0%B0%D0%BA-%D0%B2-%D1%81%D1%81%D1%81%D1%80/

      Według dostępnych źródeł w 1944 r. w obwodzie grodzieńskim (największym skupisku ludności polskiej) funkcjonowało 105 szkół polskojęzycznych, do których uczęszczało ok. 25 tys. uczniów. Wskutek działania władz radzieckich w następnym roku liczba polskojęzycznych placówek uległa zmniejszeniu do 40 (38 szkół początkowych, 2 szkoły średnie). Wraz z upływem czasu proceder zmniejszania liczby szkół z polskim językiem wykładowym postępował i to w dość dynamicznym tempie. W czerwcu 1946 było ich 35. Drastycznemu zmniejszeniu uległa również liczba uczących się po polsku dzieci i w podanym roku wynosiła zaledwie 3 912. Kolejny rok szkolny (1946/1947) przyniósł kolejny gwałtowny spadek i liczba szkół polskojęzycznych ograniczona została do 228.

      Jak wynika z dostępnych danych, planowane i otworzone szkoły polskie były znacznie mniej liczne niż szkoły rosyjskie czy białoruskie. Przewagę liczebną miały jedynie w Sopoćkiniach, co dobitnie świadczy o dużej liczbie Polaków zamieszkujących tę miejscowość i jej okolice. Niestety był to jednostkowy przypadek: w innych miejscowościach zamieszkałych przez sporą liczbę Polaków (jak np. Wołkowysk, Grodno, Lida) liczba szkół polskich była znacznie mniejsza: można się nawet odważyć o stwierdzenie, iż nieproporcjonalnie mała w stosunku do zapotrzebowania i liczby ludności polskiej.

      Na podstawie dostępnych danych zauważyć można spadek liczby polskich szkół początkowych z 38 na 33. Obrazuje to tendencję w likwidowaniu szkolnictwa polskiego w BSRR, która w kolejnych latach nabierała większego rozpędu. Rok 1948 jest rokiem ostatecznej likwidacji polskiego szkolnictwa na terenie sowieckiej Białorusi – i to na całe 40 lat! Od tego momentu używanie języka polskiego zostało także zakazane w oficjalnych kontaktach, a dzieci i młodzież zostały zmuszone do nauki w szkołach rosyjskich lub białoruskich, które – jak zauważa Tadeusz Gawin – mimo polityki sprzyjającej szkolnictwu rosyjskojęzycznemu, nigdy nie zostały do końca zlikwidowane9. O tym, jak władzom sowieckiej Białorusi bardzo zależało na likwidacji polskich szkół i doprowadzeniu do zerwania kontaktów Polaków z językiem polskim może świadczyć fakt, że gdy w 1956 r. Ministerstwo Edukacji ZSRR wydało rozporządzenie zezwalające na naukę języka ojczystego narodom zamieszkującym republiki sowieckie kraju to władze BSRR postanowiły nigdy nie dopuścić do ujawnienia tego rozporządzenia na terenie republiki10. Polscy działacze, którzy po latach, z archiwalnych dokumentów dowiadywali się, że już w latach 50. mieli prawną możliwość nauki języka ojczystego, doznawali szoku.

      Rozpoczął się proces wdrażania ideologii komunistycznej i zmiany świadomości społeczeństwa, a nacisk na niego kładziono przede wszystkim w szkołach, które miały za zadanie wychować odpowiednio „sowieckie” pokolenie. Zadaniem nauczycieli była praca ideologiczna, tworzone były organizacje komsomolskie, a głoszona propaganda miała wzbudzać pogardę zarówno do narodu polskiego, jak i do Kościoła Katolickiego – tak, aby żaden młody obywatel sowieckiej Białorusi nie chciał być Polakiem11. Podejście władzy radzieckiej na Białorusi było specyficzne: choć mniejszość Polska, jako dość znacząca liczebnie, wymieniana była w spisach ludności to administracja państwowa, wraz z machiną ideologiczną i naukową zdawały się negować jej istnienie. Według powojennej historiografii białoruskiej, na Białorusi nie istnieli współcześni Polacy – mieli to być jedynie „spolonizowani”, „skatolicyzowani” Białorusini, „Białorusini-katolicy” lub co najwyżej „kościelni Polacy” (czyli Białorusini wyznający „polską” – katolicką wiarę)12. Miało to służyć zmniejszeniu liczby Polaków na Białorusi, a w najbardziej idealistycznej dla władzy wersji – wręcz dopuścić do całkowitej ich likwidacji. Polacy, pozbawieni polskich szkół zmuszeni zostali do posyłania dzieci do szkół radzieckich, w których propaganda nakierowana była na takie wychowanie młodzieży polskiego pochodzenia, aby miały ochotę wyrzec się swojej tożsamości. Młody Polak miał wstydzić się swojego rodowodu, kultury, języka, które były przedstawiane jako wrogie w stosunku do wszystkiego co radzieckie i rosyjskie. Skutkiem takiej propagandy było częste skrywanie swojej polskości przez uczniów polskich klas. Na lekcjach opowiadano dzieciom o „okropnej działalności polskich panów i pańskiej Polski”, po czym niejednokrotnie dziecko stwierdzało po powrocie do domu „Mamo, ja nie chcę być Polakiem!”. Wedle kreowanego radzieckiego światopoglądu bycie Polakiem oznaczało wykluczające społecznie „bycie wrogiem”, bycie „kimś gorszym”, „obywatelem drugiej kategorii”13. A jako, że dyskryminacja mniejszości polskiej realnie przejawiała się na różnych płaszczyznach (w tym zawodowych czy na uczelniach wyższych), cała ta machina skutecznie zniechęcała całe pokolenia Polaków do bycia Polakami lub – w lepszym przypadku – do skrupulatnego ukrywania swojej prawdziwej tożsamości narodowej.

      Ukrywanie lub nawet porzucanie polskości stały się zjawiskiem powszechnym wśród mniejszości polskiej na Białorusi, a przymusowa sowietyzacja i atmosfera nietolerancji tylko napędzały to zjawisko. Nierzadko wyrzeczenie się polskiej tożsamości narodowej i religijnej było warunkiem do otrzymania awansu społecznego i lepszej jakości życia: było to częste zjawisko pośród tej niewielkiej grupy Polaków, której udało się zdobyć wyższe wykształcenie14.

      Polacy mieli utrudniony dostęp do uczelni wyższych pomimo braku oficjalnego zakazu studiowania. Niemniej jednak kilka nakładających się czynników skutecznie ograniczało liczbę studentów pochodzenia polskiego, zwłaszcza w pierwszych latach powojennych. Przede wszystkim, pozostała na terenie sowieckiej Białorusi ludność polska w znacznej większości pochodziła z biednych, wiejskich warstw społecznych, pośród których wykształcenie nie stanowiło ani szczególnej wartości, ani celu życiowego: rodzice po prostu nie mieli motywacji, by zachęcać swoje dzieci do dłuższej nauki i studiowania (dodać należy, że dochodziła tu jeszcze niechęć do radzieckich instytucji edukacyjnych). Co więcej samo miejsce zamieszkania w małych, oddalonych i słabo skomunikowanych miejscowościach utrudniało zdobycie lepszego wykształcenia: zarówno średniego, jak i wyższego. Po drugie, jednym z czynników decydujących o przyjęciu kandydata na studia wyższe była opinia wydawana przez władze sowieckie właściwe miejscu zamieszkani kandydata na studenta. Zainteresowany nie miał do nich wglądu i były nadsyłane często bezpośrednio przez opiniujących – prawdopodobnie od treści takiego pisma mogła zależeć decyzja o przyszłości kandydata. Choć z biegiem lat ilość Polaków, którzy ukończyli na Białorusi studia wyższe zwiększała się, to nawet obecnie ustępuje ona odsetkowi absolwentów uniwersytetów narodowości białoruskiej i rosyjskiej15.

Uczniowie przedwojennej szkoły wiejskiej, rejon wołkowyski, źródło: https://foto.volkovysk.by/wp-content/uploads/ssz3.jpg

      Przed II wojną światową na kresach północno-wschodnich II RP to Polacy stanowili najbardziej zamożną i przedsiębiorczą część społeczeństwa, dominowali pośród dobre wykształconej kadry urzędniczej i nauczycielskiej. Wskutek opisanych wyżej procesów, ta sytuacja uległa diametralnej zmianie i w BSRR ludność polską zaliczyć można było raczej do „dołów społecznych”, warstwy najgorzej wykształconej, najmniej przedsiębiorczej i najgorzej uklasyfikowanej w hierarchii zawodowej. Znaczna większość przedstawicieli mniejszości polskiej po 1945 r. utrzymywała się z pracy na własnej ziemi – i po dziś dzień dla wielu praca na roli jest podstawowym źródłem utrzymania (wskaźnik tego rodzaju pracy jest wyższy niż u przedstawicieli innych narodowości). Badacze tłumaczą to głębokim przywiązaniem Polaków do ziemi, które nawet wskutek kolektywizacji rolnictwa nie uległo osłabieniu16.

      Tragiczne wydarzenia II wojny światowej, wywózki, repatriacje, represje, dyskryminacja na tle narodowościowym, nierespektowanie praw mniejszości narodowych ZSRR, całkowita likwidacja szkolnictwa polskojęzycznego, rugowanie języka polskiego oraz utrudnianie zdobycia wykształcenia nawet w języku państwowym czy polepszenia sytuacji zawodowo-materialnej bez wyrzeczenia się swojej tożsamości narodowej – wszystkie te czynniki oddziaływały na mniejszość Polską na Białorusi przez prawie pół wieku. Można zadać pytanie, dlaczego to właśnie mniejszość polską spotkała taka eskalacja agresji ze strony aparatu władz sowieckiej Białorusi. Było ku temu kilka powodów: przede wszystkim, odgórnym celem władzy ZSRR była sowietyzacja mieszkańców imperium, bez względu na ich narodowość. Po drugie, polskość na Białorusi nie była władzy radzieckiej do niczego potrzebna, a wręcz mogła okazać się czynnikiem szkodliwym. Na sąsiedniej Litwie czy Ukrainie istniały szkoły polskie i mniejszość polska posiadała jakiekolwiek prawa, ale działo się to tylko dlatego, iż władza radziecka miała w tym swój konkretny interes – żywioł polski miał być swego rodzaju przeciwwagą dla ewentualnych nastrojów nacjonalistycznych ludności ukraińskiej i litewskiej. Na Białorusi taka groźba praktycznie nie istniała (Białorusini byli najmniej świadomą narodowościowo grupą narodową w Europie Środkowo-Wschodniej) w związku z czym nie było powodów dla utrzymywania świadomej i silnej mniejszości polskiej. Co więcej, taka świadoma i liczna polska mniejszość, usytuowana wzdłuż całej granicy z Polską Rzeczpospolitą Ludową i sięgająca niemalże do połowy kraju była z punktu widzenia strategicznego i militarnego realnie niebezpieczna. Właśnie z tych powodów władze sowieckiej Białorusi podejmowały działania nakierunkowane na unicestwienie Polaków na swoim terenie, przede wszystkim za pomocą machiny propagandowej (której częścią były szkoły radzieckie), likwidacji szkolnictwa polskiego i nagonki na używanie języka polskiego w przestrzeni publicznej (Polak odcięty od swojego języka tracił kontakt ze swoją kulturą narodową, przez co stawał się mniej „niebezpieczny” dla władzy radzieckiej oraz był zmuszony czerpać informacje z rosyjskojęzycznych źródeł)17.

      Polacy, szkalowani, pozbawiani możliwości kształcenia, rozwoju czy poznawania własnego języka i kultury z czasem ulegali zsowietyzowaniu – niekiedy świadomym aktem swojej woli, niekiedy po prostu wskutek asymilacji i topniejącej własnej świadomości. Kilka pokoleń Polaków, rdzennych mieszkańców omawianych obszarów, nie miało dostępu do źródeł, z których mogliby pozwać własny język, kulturę czy niezależnie wykładaną historię. Władze PRL zdawały się zapomnieć o Polakach za Bugiem. Byli oni osamotnieni, pozbawieni swojej ojczyzny (z której nawet nie wyjechali, to ojczyzna ich „opuściła”), praw, języka, kultury, oświaty, należytego szacunku społecznego. Dopiero pod koniec lat 80., na fali gorbaczowskiej „pieriestrojki” pojawiła się jedyna (i najprawdopodobniej ostatnia18) szansa na odrodzenie polskości na Białorusi. Odradzanie prawie całkowicie zatraconej świadomości narodowej, odbudowa od zera polskojęzycznego szkolnictwa w atmosferze niesprzyjających władz BSRR przy braku wsparcia „Macierzy” i jakichkolwiek środków finansowych było zadaniem karkołomnym. Znalazła się jednak grupa działaczy, która, świadoma swojej polskości, potrafiła wykorzystać sprzyjające czynniki i jeszcze raz zawalczyć o Polaków na Białorusi. Podstawą, jaka miała przywrócić ich świadomość i głównym celem wszystkich działań miały być polskie szkoły na Białorusi, które udało się odrodzić, i które przetrwały 30 lat, zanim nie zostały ponownie stłamszone przez brutalny reżim Aleksandra Łukaszenki.

  1. H. Konopka, A. Konopka, Leksykon historii Polski po II wojnie światowej 1944-1977, Oficyna Wydawnicza Graf-Punkt, Warszawa 2003, s. 33 ↩︎
  2. P. Eberhardt, Polska ludność kresowa. Rodowód, liczebność, rozmieszczenie, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1998, s. 9 ↩︎
  3. T. Gawin, Polskie odrodzenie na Białorusi 1988-2005, Wyższa Szkoła Administracji Publicznej im. Stanisława Staszica, Białystok 2010, s. 43 ↩︎
  4. P. Eberhardt, poz. cyt., s. 9 ↩︎
  5. A. Dworeckow, Sytuacja Polaków oraz problemy polskiej młodzieży na Białorusi, [w:] „Polska mniejszość narodowa w Europie Środkowo-Wschodniej. Nowe problemy i wyzwania wobec współczesnych przemian w państwach regionu”, red. Z. J. Winnicki, Oficyna Wydawnicza Arboretum, Wrocław 2005, s. 93 ↩︎
  6. A. Grędzik-Radziak, Oświata i szkolnictwo polskie na ziemiach północno-wschodnich II Rzeczpospolitej i współczesnej Białorusi 1939-2001, Europejskie Centrum Edukacyjne, Toruń 2007, s. 102 ↩︎
  7. Tamże, 103-104. ↩︎
  8. Tamże, s. 112. ↩︎
  9. T. Gawin, poz. cyt., s. 22-25. ↩︎
  10. A. Dworeckow, poz. cyt. s. 94. ↩︎
  11. Tamże. ↩︎
  12. Z. J. Winnicki, Współczesna doktryna i historiografia białoruska (po roku 1989) wobec Polski i polskości, Wrocław 2003, s. 71. ↩︎
  13. Tamże., s. 77. ↩︎
  14. T. Gawin, poz. cyt., s. 45. ↩︎
  15. T. Gawin, poz. cyt. s. 45-48 ↩︎
  16. Tamże, s. 57-65 ↩︎
  17. T. Gawin, ss. 72-80 ↩︎
  18. Wielu badaczy jest zdania, że gdyby możliwości dla „polskiego odrodzenia” na Białorusi pojawiły się kilka lat później to owo „odrodzenie” nie byłoby możliwe do zrealizowania, gdyż ludność Polska uległaby już całkowitemu wynarodowieniu i asymilacji. ↩︎

Bibliografia:

  1. Dworeckow A., Sytuacja Polaków oraz problemy polskiej młodzieży na Białorusi, [w:] „Polska mniejszość narodowa w Europie Środkowo-Wschodniej. Nowe problemy i wyzwania wobec współczesnych przemian w państwach regionu”, red. Z. J. Winnicki, Oficyna Wydawnicza Arboretum, Wrocław 2005.
  2. Eberhardt P., Polska ludność kresowa. Rodowód, liczebność, rozmieszczenie, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1998.
  3. Gawin T., Polskie odrodzenie na Białorusi 1988-2005, Wyższa Szkoła Administracji Publicznej im. Stanisława Staszica, Białystok 2010.
  4. Grędzik-Radziak A., Oświata i szkolnictwo polskie na ziemiach północno-wschodnich II Rzeczpospolitej i współczesnej Białorusi 1939-2001, Europejskie Centrum Edukacyjne, Toruń 2007.
  5. Konopka H, Konopka A., Leksykon historii Polski po II wojnie światowej 1944-1977, Oficyna Wydawnicza Graf-Punkt, Warszawa 2003.
  6. Winnicki Z. J., Współczesna doktryna i historiografia białoruska (po roku 1989) wobec Polski i polskości, Wrocław 2003.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top
Skip to content