Polonia w UK po brexicie

Życie po Brexicie. Zmiany prawne w Wielkiej Brytanii i opinie tamtejszej Polonii

Autor:Bartosz Cielecki

Po brexicie zasady pobytu obywateli UE w Wielkiej Brytanii uległy zasadniczej zmianie. Od 1 stycznia 2021 r. zniesiono swobodę przepływu osób, a wszyscy obywatele UE i ich rodziny musieli ubiegać się o pozwolenie na pobyt w ramach EU Settlement Scheme, czyli programu określającego pobyt na terenie tego państwa jako stały. Zapraszamy do zapoznania się ze zmianami jakie dotknęły Polaków w UK oraz opinii wyrażanych przez naszych rodaków w brytyjskich badaniach społecznych.

Do końca 2023 r. udzielono 416 880 decyzji przyznających Polakom status settled lub pre-settled Zasadniczo status settled przyznaje się osobom mieszkającym w UK wystarczająco długo (zwykle 5 lat) – uprawnia on do pracy, studiowania, swobodnego podróżowania oraz korzystania ze świadczeń publicznych, w tym z systemu opieki zdrowotnej (NHS) i zasiłków państwowych. Na przykład osoby mające status osiedleńczy mogą rejestrować urodzone w Wielkiej Brytanii dzieci jako obywateli brytyjskich.

Badania wskazują, że większość Polaków w UK zabezpieczyła swój pobyt – według ankiety z początku 2024 r. aż 82% respondentów posiada status settled, a dodatkowe 14% już uzyskało brytyjskie obywatelstwo. Tylko 3,4% ma status pre-settled (tymczasowe pozwolenie), a śladowy odsetek (niecałe 1%) czeka na decyzję lub ma inne wizy. Oznacza to, że niemal każdy Polak, który ubiegał się o uregulowanie statusu, uzyskał prawa bliskie obywatelowi UK. Jednocześnie zmienił się system imigracji dla nowych przybyszów – od 2021 r. obywatele UE są traktowani podobnie jak obywatele państw trzecich i muszą spełniać wymogi nowego systemu punktowego (np. uzyskać wizę pracowniczą). Podsumowując, kluczowe zmiany prawne to wprowadzenie EUSS i zatrzymanie prawa do automatycznego osiedlenia się. 

Rynek pracy 

Polonia pozostaje istotną częścią brytyjskiego rynku pracy. W latach 2004–2016 liczba Polaków w UK wzrosła do około miliona, co wypełniało luki kadrowe zwłaszcza w budownictwie, przemyśle i służbie zdrowia. Jednak w ostatnich latach liczba Polaków spada – po 2016 r. spadek ten przyspieszył: według ONS w 2021 r. w Wielkiej Brytanii mieszkało około 700 tys. obywateli Polski. Dane GUS pokazują też, że między 2017 a 2022 r. blisko 160 tys. emigrantów wróciło z zagranicy do Polski – najwięcej właśnie z UK – podaje Onet.

Zatrudnienie i zarobki: Polacy w UK pracują w różnych sektorach – produkcja, budownictwo, opieka, transport i usługi. Przeciętne roczne zarobki Polaka w UK przekraczają £30 000 brutto, nieco mniej niż ogólnokrajowa średnia około £35 000 – możemy przeczytać w portalu business.pblink.co.uk. W badaniu Polskiej społeczności 2024 roku większość Polaków oceniła swoje perspektywy zawodowe pozytywnie – 53% uważało je za dobre lub bardzo dobre. Wielu respondentów stwierdziło, że znalezienie pracy było „łatwe lub bardzo łatwe” – podaje brytyjski portal. Jednocześnie sektor opieki zdrowotnej i społecznej cierpi na poważne braki kadrowe – w latach 2021–2022 wakatów w tym sektorze przybyło o 51% do 165 tys., co świadczy o potrzebie pracowników z zagranicy, m.in. z Polski.

Wpływ Brexitu: Po Brexicie przybywanie nowych pracowników z UE znacznie spadło. Mimo braku barier wizowych przed 2021 r., decyzja o opuszczeniu UE zahamowała nowe napływy ze Środkowej i Wschodniej Europy. Paradoksalnie, mimo że generalnie zmniejszył się napływ „starych” imigrantów, rośnie niechęć do imigrantów w retoryce publicznej. Dla wielu Polaków pozostałych w UK największym realnym utrudnieniem stało się biurokracja i obawa przed zmianami warunków zatrudnienia. 

Integracja społeczna 

Polonia od lat jest dobrze wbudowana w wielokulturowe społeczeństwo brytyjskie. Brytyjczycy ogólnie postrzegają Polaków jako pracowitych i rzetelnych – jak podkreślają sami imigranci, „Polacy stanowią dziś dużą część społeczeństwa brytyjskiego” i są cenieni za etykę – donosi Onet. Język polski jest powszechny w wielu miastach (w Londynie mieszka ok. 110 tys. Polaków. Cytowany wyżej brytyjski portal podaje, że z ankiety przeprowadzonej wśród polonii z 2024 r. wynika, że 53% osób czuje się w pełni lub umiarkowanie zintegrowanych z brytyjską społecznością, a tylko niewielki odsetek (8%) deklaruje silne wykluczenie. Polacy sami podkreślają zalety brytyjskiej tolerancji systemowej i różnorodności kulturowej, które ułatwiają adaptację.

Polskie szkoły sobotnie, media (prasa, radio, portale internetowe) oraz kluby społeczne podtrzymują więź kulturową, ale jednocześnie angażują się w życie lokalne (wolontariat, udział w wyborach). Według badań, aż 60% Polonii posiada nieruchomość w UK (własne mieszkanie lub dom), co świadczy o długoterminowym osiedleniu się. Polacy prowadzą też liczne małe firmy i sklepy, co integruje ich z lokalnymi społecznościami. 

Niemniej część Polaków sygnalizuje trudności. W ankietach i wywiadach po pandemii COVID-19 wielu pracowników wskazywało spadek poczucia przynależności. Tylko 66% respondentów deklarowało, że chce zostać na stałe w Wielkiej Brytanii – reszta rozważała powrót do Polski lub była niezdecydowana. W wywiadach Polacy mówili o poczuciu dyskryminacji i obcości (zwłaszcza w okresie pandemii pojawiły się napięcia z lokalną ludnością) – sugeruje krytykapolityczna.pl. Z drugiej strony, sondaż 2024 pokazuje, że 32% Polaków nigdy nie doświadczyło dyskryminacji, a kolejne 29,5% tylko sporadycznie – odpowiada business.pblink.co.uk. Około 22% spotkało się z nią czasami, a niewielki odsetek (10%) doświadczają jej często. Oznacza to, że choć większość Polonii czuje się akceptowana, to jednak realne poczucie przynależności może być zachwiane przez epizody nietolerancji. 

Dostęp do usług publicznych 

Opieka zdrowotna: Polacy ze statusem osiedleńca zachowują prawa do państwowej służby zdrowia na zasadach ogólnych. NHS, odpowiednik polskiego NFZ, jest bezpłatna dla rezydentów (finansowana z podatków), więc ubezpieczeni Polacy mogą korzystać z niej analogicznie do obywateli brytyjskich – czytamy na stronach rządowych. Nowych barier prawnych w dostępie do podstawowej opieki nie wprowadzono – właściwie więcej problemów przynosi sam system NHS (kolejki, brak personelu) niż sytuacja imigrantów. W raporcie Polskiego NFZ czy na portalach rządowych podkreśla się, że zasady opieki po brexicie regulują umowy wyjścia i handlowa UE–Wielka Brytania, które w większości utrzymały dotychczasowe prawa ubezpieczonych.

Dzieci polskich imigrantów uczą się w brytyjskich szkołach na takich samych zasadach jak obywatele UK. Niektóre rozwiązania się jednak zmieniły na poziomie szkolnictwa wyższego. Po brexicie polscy studenci nie są już automatycznie uprawnieni do czesnego na poziomie „home” ani do krajowych pożyczek studenckich, chyba że spełnią kryteria settled (osiedlenia). Studenci, którzy uzyskali settled status (lub obywatelstwo brytyjskie), zostali zakwalifikowani jako osiedleni i mogą korzystać z krajowych ulg edukacyjnych. Ci, którzy nie otrzymali jeszcze takiego statusu (np. ci, którzy przyjechali dopiero po 2021 r.), muszą płacić wyższe czesne jako studenci międzynarodowi. Zatem dostępność edukacji wyższej dla Polaków zależy dziś w dużym stopniu od ich statusu imigracyjnego. 

Ponieważ settled status zapewnia dostęp do świadczeń socjalnych i prawa do rejestracji dzieci, zasiłki rodzinne czy pomoc mieszkaniowa są dostępne na tych samych zasadach dla Polonii, która spełnia wymagania rezydencji. Problemem dla części imigrantów mogą być bariery językowe i biurokratyczne przy rejestracji w usługach publicznych oraz ogólna redukcja funduszy w służbie publicznej. Niemniej zmiany systemowe wynikające z brexitu nie zlikwidowały formalnie dostępu polonii do kluczowych usług – Polacy z uprawnieniami EUSS korzystają z NHS, edukacji i świadczeń socjalnych jak przedtem.

Bezpieczeństwo i poczucie przynależności 

Brexit miał też wymiar społeczny w postaci poczucia bezpieczeństwa etnicznego. Wkrótce po referendum z 2016 r. odnotowano wzrost zgłoszonych przestępstw z nienawiści pod adresem mniejszości (m.in. Polaków) – podaje reuters.com. Obecnie paleta nastrojów społecznych jest różna – z jednej strony Polonia podkreśla, że w wielu miejscach czuje się zaakceptowana i chroniona (społeczeństwo brytyjskie oficjalnie sprzeciwia się nienawiści), z drugiej zaś część imigrantów obawia się pogorszenia warunków bytowych. Wyniki najnowszego badania wskazują, że 56% Polaków w UK uważa, iż Brexit pogorszył ich życie, podczas gdy tylko 9% dostrzega w nim poprawę – za business.pblink.co.uk. Z kolei 47% oceniło Brexit bardzo negatywnie, a dalsze 17% raczej negatywnie.

Badania społeczne potwierdzają, że pandemia i Brexit wpłynęły na poczucie przynależności. Aż 34% respondentów (13% planujących powrót + 21% wahających się) deklaruje chęć lub rozważanie wyjazdu z UK. Wielu migrantów relacjonuje, że czuje się odrzuconych – np. podczas lockdownu pojawiały się uprzedzenia wobec pracowników ze Wschodu, co obniżyło ich poczucie bezpieczeństwa i społecznej wartości. Jednocześnie większość Polonii nie doświadcza otwartych przejawów dyskryminacji: według sondażu 2024 aż 61,5% ankietowanych spotkało się z nią rzadko lub wcale. Niemniej warto zauważyć, że poczucie solidarności i własnej tożsamości w grupie pozostało silne. Polonia często organizuje inicjatywy kulturalne i obchody świąt, co wzmacnia więź społeczną. 

Podsumowując, poczucie bezpieczeństwa i przynależności Polaków w UK po Brexicie jest mieszane. 53% wg badań czuje się mieszkańcami na równi z innymi, ale równocześnie znaczna grupa obawia się utraty statusu czy niechęci społecznej. Na poziomie oficjalnym władze brytyjskie deklarują zero tolerancji dla przestępstw na tle narodowościowym, a integracja polonii pozostaje na wysokim poziomie. Jednak polskie rodziny w UK bacznie obserwują, jak zmienia się polityka migracyjna i ton debaty publicznej, co nadal wpływa na ich poczucie przynależności i bezpieczeństwa. 

Scroll to Top
Skip to content