Marszałek Sejmu RP Szymon Hołownia przebywał na Litwie przez dwa dni, gdzie spotkał się z prezydentem Gitanasem Nausedą, premier Ingridą Simonyte i przewodniczącą litewskiego parlamentu Viktoriją Czmilyte-Nielsen. Rozmowy koncentrowały się m.in. wokół sytuacji geopolitycznej i kwestii agresji Federacji Rosyjskiej. Tymczasem mieszkający na Litwie Polacy zastanawiali się, czy ich problemy także zostały poruszone na tych spotkaniach.
Szymon Hołownia spotkał się z lokalnymi Polakami w ambasadzie RP w Wilnie. Spotkaniu przewodniczył ambasador Konstanty Radziwiłł, który podkreślił że niepokoje lokalnych społeczności są tożsame od lat.
Kwestie sporne wciąż te same
Na tej liście ciągle mamy kwestię nazwisk, nazw toponimicznych, kwestię mediów polskich, okręgów wyborczych i to, co jest najważniejszym, podstawowym przedmiotem podstawowego bólu i troski społeczności Polaków na Litwie – edukację w języku polskim. To jest – polskie szkoły, które chcielibyśmy, żeby były czymś trwałym (…). Żeby to było raz na zawsze zagwarantowane” — wyraził oczekiwanie ambasador.
Marszałek Sejmu zrelacjonował zgromadzonym przebieg rozmów z litewskimi politykami. Podkreślał, że dzisiejsze stosunki polsko-litewskie przede wszystkim układa sytuacja zagrożenia bezpieczeństwa w Europie.
– Apelowałem dzisiaj do wszystkich moich rozmówców o to, żebyśmy jak najszybciej załatwili z pożytkiem dla ludzi wszystkie te rzeczy, które przez lata nie były załatwiane. Po to, żeby móc iść dalej w tej rzeczywistości, która napisała nam zupełnie nowe scenariusze. W czasach pokoju mogliśmy się spierać o znaki diakrytyczne i poświęcać temu dużo energii. Ale dzisiaj powinniśmy załatwić tę sprawę, bo potrzebujemy energii na rzeczy nie dużo istotniejsze, bo one wszystkie są istotne, ale krytycznie ważne, bo chodzi o nasze fizyczne bezpieczeństwo.
Polska dba o mniejszości i Litwa też musi
Szymon Hołownia podkreślił, że wcześniej odwiedził przedstawicieli litewskiej mniejszości w polskim Puńsku i zagwarantował, że im także będzie starał się umożliwić naukę w języku ojczystym, podobnie jak innym mniejszościom na terenie Rzeczypospolitej. Następnie wyraził wdzięczność wszystkim, którzy czują się Polakami na Litwie za pielęgnowanie polskiej kultury i dbanie o język ojczysty.
– Na każdym spotkaniu mówiłem o kwestii pisowni nazwisk i że dobrze, że zrobiliśmy pierwszy krok z kilkoma literami, ale potrzebujemy znaków diakrytycznych. Na każdym spotkaniu mówiłem też, jak ważna jest kwestia szkół. Mówiłem pani premier, że gdy mówimy o ludziach, którzy w bardzo tkliwy, czuły sposób chcą opiekować się swoim dziedzictwem, należy być bardzo uważnym, dołożyć dodatkowych starań. I będziemy naszym partnerom o tym mówić i mamy płaszczyznę, żeby o tym rozmawiać” – zakończył Marszałek Sejmu RP.
Szymon Hołownia poza oficjalnymi spotkaniami z litewską władzą i przedstawicielami społeczności polskich odwiedził również studentów na Uniwersytecie Wileńskim oraz złożył kwiaty na miejscach pamięci – Cmentarzu na Antokolu, gdzie spoczywają żołnierze polegli w wojnie polsko – bolszewickiej oraz na Cmentarzu Wojskowym na Rossie.
