Co się stało po pożarze domu pani Marii z Rudnik

Autor:Krystyna Sławińska
Biedy chodzą po ludziach, często żeby się podnieść, trzeba przyjaznych rąk. Dziękujemy za dobroć i wsparcie. Podobno w Talmudzie jest zapisane, że kiedy ktoś spełnia jakiś dobry uczynek, którego nie musiał robić, Bóg spogląda w dół, uśmiecha się i mówi: ,,Dla tej jednej chwili warto było stworzyć świat“. Wierzę, że tak właśnie jest .

Przed rokiem w Rudnikach nieszczęście obwieściły syreny samochodów straży pożarnej. W centrum wsi płonął mieszkalny dom. Zrozpaczeni ludzie nic już nie mogli zrobić. Drewniany budynek po dach objęty był płomieniami i każdy rozumiał, że wbrew staraniom strażaków za chwilę zostaną z tego tylko popiół i zgliszcza. Przerażenie, bezsilność i beznadziejność. Właścicielka domu, pani Maria, w tym czasie była w pracy. Los zrządził, że tego dnia nie miała już domu, do którego zwykła wracać.

Ciężko jest samemu dźwignąć się po takim nieszczęściu. Potrzeba przyjaznych serc i rąk. I tych nam nie zabrakło. Do zrzutki przystąpili nie tylko rudniczanie. Pieniądze wpłacali też ludzie, których nigdy nawet nie poznaliśmy. Wielu darczyńców oferowało meble i sprzęt AGD. Niestety, nie było lokum, gdzie można byłoby to ustawić. Pani Maria przez pół roku mieszkała w wynajętym pokoju w Białej Wace. Oszczędności i zrzutka pozwoliły jej wkrótce na kupno skromnego domku w Rudnikach. Domek stary i mocno sfatygowany, aczkolwiek to własny dach nad głową.

A wtedy Opatrzność zrządziła, że w ramach kolejnego projektu Stowarzyszenia Odra-Niemen w nasze niskie progi ,,zbłądzili“ Eugeniusz Gosiewski i Piotr Kurpaska. Rodacy dowiedzieli się o potrzebie… i uruchomili kolejną zbiórkę pieniędzy już w Polsce. Z fundacją ,,Siepomaga“. Znowu ludzie o wielkich sercach! Bez pytania, bezwarunkowo, bez względu na cokolwiek przychodziły wpłaty na zrzutkę. Uzbierane pieniądze zainwestowaliśmy w renowacje wnętrza domku. Podstawowe wykonane prace to podcieplenie sufitów, wymiana drzwi, remont łazienki i przerobienie sieni na kuchenkę oraz wymiana podłogi. Wciąż jest jeszcze ogrom pracy przy remoncie, ale już teraz warunki mieszkalne pani Marii są o niebo lepsze.

Pani Maria z wspierającą ją Panią Krystyną już po remoncie

Pani Maria całym kresowym sercem dziękuję wszystkim darczyńcom za życzliwość i wsparcie. Za pomoc, której naprawdę potrzebowaliśmy.

Poniżej umieszczamy galerię zdjęć przed i po remoncie

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top
Skip to content