Tuż przy granicy litewsko-białoruskiej na Wileńszczyźnie znajduję się miejscowość Kowalczuki zamieszkana w większości przez Polaków. Nasi rodacy tworzą tam zwartą i żywą społeczność, a głównym miejscem gdzie kwitnie polskość jest polskie gimnazjum im. Stanisława Moniuszki. Przez ponad 100 lat od swojego powstania szkoła ta przeszła liczne zawirowania dziejowe, a dziś szczęśliwie może funkcjonować i nauczać w języku przodków. W tym artykule zawitamy do kowalczuckiej szkoły i zobaczymy w jaki sposób przekazywane jest tam przywiązanie do Polski.
Karta historii
Na początku warto przybliżyć niełatwą historią szkoły, uzależnioną od zmiennych losów Wileńszczyzny w XX wieku. Najstarsze zachowane świadectwa pochodzą z roku 1921, więc przyjmuję się ten rok za początek działalności gimnazjum. Od początku nauka prowadzona była w języku polskim. Zgodnie z zachowanymi dokumentami w latach 1939-1940, w czasie litewskiej okupacji polskiej Wileńszczyzny (którą Litwini dostali w „prezencie” od Sowietów) szkoła przymusowo przeszła na naukę po litewsku.
Następnie przez kilka wojennych lat placówka nie funkcjonowała. Wznowiła swoją działalność w roku 1945, tym razem nauczając w językach rosyjskim oraz polskim, a przejściowo, również litewskim. W czasach sowieckich z trudem gromadzono wyposażenie niezbędne do funkcjonowania szkoły, takie jak taborety czy ławki. Po powstaniu niepodległej Litwy szkoła została uroczyście poświęcona oraz zyskała nową halę sportową i dobudowane pomieszczenia na sale lekcyjne. Było to możliwi dzięki pomocy finansowej zarówno od władz litewskich, jak i polskich. Zyskała również imię Stanisława Moniuszki i status gimnazjum. Współcześnie lekcje prowadzone są wyłącznie po polsku, natomiast po sąsiedzku znajduje się szkoła litewska.
Ojczyzna i matka
Jedna z mieszkanek Kowalczuk powiedziała, że Litwa to jej ojczyzna, ale Polska to matka. Te słowa najlepiej oddają ducha tutejszych mieszkańców. Żyjąc jako lojalni obywatele państwa litewskiego, jednocześnie na każdym kroku podkreślając swoją przynależność do narodu polskiego. Nauczyciele z gimnazjum dbają o to, aby uczniowie rozmawiali po polsku. Jest to niełatwe nie tyle z powodu wpływów urzędowego języka litewskiego, ale ze względu na dużą popularność rosyjskiego. Ten fenomen wynika zapewne z bliskości granicy z Białorusią i obecności mniejszości rosyjskiej w tym rejonie. Dzieci same chłoną rosyjskie słownictwo – podobne przecież do polskiego – a nauczyciele robią wszystko, aby na terenie szkoły mówić tylko w ojczystej mowie. Dodatkowo podopieczni zdają egzamin ze znajomości języka polskiego. W gimnazjum obchodzi się święta Niepodległości Polski i Konstytucji 3 maja, ważne daty z życia patrona gimnazjum i wielkiego Polaka Stanisława Moniuszki.
Organizowane są konkursy recytatorskie polskiej poezji „Kresy” , „Święto poezji”, “Mistrz kaligrafii” i “Mistrz ortografii”. Poza tym uczniowie biorą udział w konkursach poruszających poważniejsze tematy, jakie jak “Zbrodnia Ponarska”, czyli konkursie organizowanym przez Stowarzyszenia Rodzina Ponarska, czy „Wszyscy sami swoi, losy zesłańców polskich z Kresów Wschodnich”. W ubiegłym 2023 roku przy wsparciu Stowarzyszenia Odra-Niemen oraz Kancelarii Prezesa Rady Ministrów szkoła rozpoczęła realizację projektu “Romantyzm łączy Macierz i Kresy“. Miał on na celu przybliżyć uczniom Wielkich Romantyków mieszkających na Kresach. W Kowalczukach znajduję się również kościół katolicki, który jest ostoją tradycji chrześcijańskiej.
W podróży i na harcerskim szlaku
Poza działaniami na miejscu podopieczni gimnazjum często ruszają w teren, aby wziąć udział w różnych wydarzeniach patriotycznych i religijnych. Duża w tym zasługa lokalnego Szczepu Harcerskiego ZHP „Burza“, który działa w sąsiedniej miejscowości Szumsk. Wielu uczniów z Kowalczuk należy właśnie do tej drużyny harcerskiej. Co roku uczestniczą w akcji „Sprzątanie cmentarza na Rossie”. Biorą udział w polskich pielgrzymkach: “Śladami księdza Prałata Józefa Obremskiego” i we wrześniu “ Szumsk-Ostra Brama”. Niedawno świętowano 31 rocznicę powstania Szczepu. Uczniowie szkoły nieraz brali udział w polskich festiwalach teatralnych w Domu Polskim w Wilnie. W tym roku także są zaproszeni do udziału. Harcerstwo, jak często w dziejach naszego narodu, jest jednym z głównych sposobów na zainteresowanie młodzieży polskością.
Wizyty w kraju
Uczniowie gimnazjum często patrzą na kraj przodów z iście mickiewiczowskim romantyzmem. Spośród 167 podopiecznych wielu udało się choć raz odwiedzić Polskę, jest to przecież jest dla nich największym marzeniem. Po takich wizytach często zaczynają widzieć swoją przyszłość właśnie w kraju nad Wisłą. Dzięki współpracy z lubelskim oddziałem Stowarzyszenia Odra-Niemen w tym roku grupa 6 uczniów wraz z opiekunką Andzelą Aidukiene po raz pierwszy przyjechała do Polski w ramach projektu wakacji edukacyjnych dla polskich uczniów z Litwy w Lublinie hasłem pod hasłem „ JĘZYK POLSKI? JAK NAJBARDZIEJ“. Dla tej szóstki była to pierwsza wizyta w naszym kraju, chociaż w poprzednich latach podopieczni z Kowalczuk dwukrotnie przyjeżdżali do Polski w ramach kolonii Odry-Niemen.
Tegoroczna grupa odwiedziła, poza Lublinem, także Sandomierz, Kozłówkę i Warszawę, która zrobiła na nich bardzo duże wrażenie. „Jedna z uczennic powiedziała później, że po szkole chciałaby na studia przyjechać do Polski, bo tutaj wszyscy mówią po polsku”- opowiada Pani Andzela. Chyba najlepiej pokazuje to, że szkoła w Kowalczukach dobrze spełnia swoje zadanie rozbudzania w wychowankach przywiązania do polskości.
Perspektywy na przyszłość
Wśród Polaków z rejonu Kowalczuk panuje ogólny optymizm, ale bez przerwy są zmuszeni walczyć o poszanowanie swoich praw. Ciągle muszą o sobie przypominać na Litwie, bo władze chcą, by w szkołach mniejszości narodowych większość przedmiotów była prowadzona w języku litewskim. Jak na razie odnoszą w swoich staraniach sukcesy, a istnienie szkoły oraz sąsiedniego przedszkola polskiego są niezagrożone. Najbardziej potrzebują kontaktu z rodakami – dowodów na to, że w Polsce o nich nie zapomniano. Dlatego z wielką chęcią ugoszczą każdego rodaka, który zawita do pięknych Kowalczuk na litewsko-białoruskim pograniczu.
Zdjęcia : https://www.facebook.com/profile.php?id=100067690826695 , https://www.facebook.com/profile.php?id=100054382486158 oraz Andzela Aidukiene