Z patriotycznej kuźni „Zet-u” wyszło wielu zasłużonych niepodległościowców. Zanim jednak ta organizacja zbudowała potężny wpływy konieczne było jej odrodzenie, które przyszło z obczyzny.
Po manifestacji czczącej setną rocznicę tzw. kilińszczyzny, a w konsekwencji po fali aresztowań, główny ośrodek struktur „Zet-u”, czyli zlokalizowana w Warszawie Centralizacja, był poważnie poturbowany. Oddziaływało to negatywnie na losy całego ZMP, który pozbawiony jądra decyzyjnego popadał w stagnację także w wielu innych ośrodkach. Nie pomagał naturalnie fakt, że na „wirażu” znalazła się również sama Liga Narodowa, której czołowi działacze byli na zesłaniu w Mittawie (R. Dmowski) lub zagrożeni aresztowaniami (m.in. J. L. Popławki) „ewakuowali się” za tzw. kordon, do zaboru austriackiego.
Swoista wyrwa trwała kilka lat, dlatego historycy periodyzują historię omawianej tajnej organizacji studenckiej w okresie zaborów mówiąc umownie o dziejach „pierwszego” i „drugiego” „Zet-u”.
Ostatnie lata XIX w. po pojawieniu się R. Dmowskiego i J. L. Popławskiego we Lwowie to wyraźna stabilizacja Ligi Narodowej (począwszy od zjazdu jej kierownictwa w 1896 r. w Budapeszcie) oraz konsekwentny rozwój jej aktywności wraz z budową konkretnych narzędzi pracy politycznej. Dowodem tego było założenie w 1895 r. we Lwowie „Przeglądu Wszechpolskiego”, który na 10 lat stanie się głównym organem teoretycznym endecji; powstanie w 1896 r. pisma „Polak” dedykowanego dla ludu; utworzenie w kolejnym 1897 r. partii Stronnictwo Demokratyczno-Narodowe w zaborze rosyjskim; czy wreszcie ujawnienie tej tajnej organizacji końcem 1899 roku.
Powyższe fakty nie są bez znaczenia dla historii Związku Młodzieży Polskiej, a zwłaszcza genezy tzw. drugiego „Zet-u”. Na podstawie źródeł widzimy, że gremium decyzyjne Ligi Narodowej (składające się także z byłych braci „zetowych”) postanowiło odtworzyć struktury konspiracji studenckiej. Widziano w niej bowiem bardzo ważne ogniwo swojej działalności ideowo-politycznej – organizujące patriotyczną opinię wśród młodzieży, szerzące antyugodowe ideały, a także dostarczające kadr dla LN.
Z istoty funkcjonowania tajnej i elitarnej organizacji studenckiej zdawano sobie sprawę, co zaświadcza nam protokół z posiedzenia członków władz Ligi Narodowej w Genewie w czerwcu 1895 r. W protokole spisanym przez Romana Dmowskiego czytamy, że Związek w latach swego rozkwitu spełnił dzielnie swe zadanie względem dalszego rozwoju ruchu i główna część kadrów organizacji Ligi złożona została z przygotowanych przezeń ludzi[1]. Potrzeba istnienia sprawnie funkcjonującej, zakonspirowanej, rozległej organizacji studenckiej, jako czynnika rozwoju nowego obozu – zwanego po latach narodowym, wszechpolskim – narzucała się sama.
[1] Liga Narodowa 1887-1906. Sprawozdania, odezwy, dokumenty, wstęp i oprac. M. Werner, Kraków 2015, s. 38.
Reaktywacja i człowiek do zadań specjalnych
Próbę wskrzeszenia „Zet-u”, jak dowiadujemy się z tego samego protokołu, podjęto już w 1895 r. inicjując zwołanie w kraju zjazdu młodzieży uniwersyteckiej. Rozwój wypadków pokazał jednak, że nie przyniosło to oczekiwanego przełomu. Szerzej o tym pisze w Historii Ligi Narodowej Stanisław Kozicki, który uściśla, że stosowne działania w tym kierunku na gruncie warszawskim podjął końcem 1895 r. Jan Stecki, będący wtedy już członkiem Ligi Narodowej. Pomagać w tym dziele miał student medycy i aktywista młodzieżowy Jan Załuska, niestety zawiązana przez nich wąska grupa nie była w stanie podjąć się tego zadania[1].
Komitet Centralny LN, wedle Kozickiego, wrócił do palącej sprawy reaktywacji Związku końcem 1897 r. To z kolei znajduje potwierdzenie w rocznym sprawozdaniu z działalności Ligi sporządzanym corocznie dla Skarbu Narodowego. W dokumencie sprawozdającym rozwój Ligi za okres 1897/1898 notowano w miarę zadowalającą robotę wydawniczą i propagandową, niestety kolejny raz zauważano słabość szeroko pojętego obozu w zakresie pracy organizacyjnej. Wywołana została ona głównie zejściem na niewłaściwe tory, a następnie rozpadnięciem się przygotowawczej organizacji młodzieży, która przestała w należytym stopniu zasilać szeregi Ligi Narodowej[2]. Na tym drobnym przykładzie widzimy, że historycznie znaczenie „Zet-u”, ciężko jest zawęzić do studenckich kółek samokształceniowych.
Szczęśliwie dla Związku Młodzieży Polskiej i Ligi Narodowej oczekiwany przełom rysował się na horyzoncie. W tym samym sprawozdaniu, w odniesieniu do roku 1898 r. czytamy:
Z rokiem bieżącym nastąpi niewątpliwie zwrot ku lepszemu, gdyż przyczyn złego została usunięta. W myśl poprzednio powziętej uchwały K.C. przystąpiono do wskrzeszania dawnego „Związku Młodzieży Polskiej” z odpowiednimi zmianami w charakterze organizacji, a przede wszystkim z bardziej określoną barwę programową. Od lutego r.b. założono Grupy związkowe w Warszawie, Puławach, Krakowie, Lwowie, Monachium, Berlinie, Lipsku, Wrocławiu, Karlsruhe, Dramstadt’cie, Paryżu, Zurychu, Fryburgu i rozpoczęto kolonizację w wielu innych miejscowościach[3].
W pokaźnym spisie akademickich ognisk „Zet-u” warto podkreślić jedno z nich – Monachium. To właśnie ze stolicy Bawarii wyszło niejako działanie, które legło u podstaw restytucji Związku Młodziezy Polskiej. Zapoczątkował nie kto inny jak Zygmunt Balicki, ten który w 1886 r. w porozumieniu ze środowiskiem Zygmunta Miłkowskiego podjął się pierwotnej misji. Dekadę później jeden z trójki liderów Narodowej Demokracji mieszkał właśnie w Monachium, gdzie przy wsparciu dawnego kolegi ze Związku Ludwika Zielińskiego zorganizował pierwszą grupę. Wraz z kolejnymi miesiącami 1898 r. struktura ZMP, jak widać powyżej, poszerzała się obejmując szereg innych miast niemieckich, szwajcarskich czy francuskich. Nie ominęło to także Warszawy, dokąd wysłał Balicki z instrukcjami i statutem Władysława Jasińskiego. Nawiązał on stosunki z Janem Załuską, któremu udało się reaktywować prace „Zet-u”.
W drugie połowie roku późniejszy autor Egoizmu narodowego wobec etyki przeniósł się do Krakowa i osobiście nadzorował sprawne wskrzeszanie Związku. Z kolei uroczystość odsłonięcia pomnika Adama Mickiewicza w Warszawie w grudniu 1898 r. była okazją do spotkania i zaproszenia do współpracy środowiska lwowskiego. Finalnie w 1899 r. „Zet” dysponował odnowioną strukturą na uniwersytetach państw zaborczych i zagranicznych, skupiając ponownie ogniska zapalonej patriotycznie młodzieży studenckiej w ogólnonarodową tajną organizację[4].
[1] S. Kozicki, Historia Ligi Narodowej (okres 1887-1907), Londyn 1964, s. 329.
[2] Liga Narodowa 1887-1906. Sprawozdania…, s. 54.
[3] Ibidem.
[4] S. Kozicki, Historia Ligi…, s. 329-333.
Reorganizacja i nowe cele
„Drugi” ZET oprócz podobnej siatki organizacyjnej miał także podobne cele i zadania wyrażone w statucie: praca społeczna zagrzewająca rodaków w imię niepodległości do walki z rusyfikacją i germanizacją oraz krzewienie ideałów demokratycznych, mających zapewnić upodmiotowienie, następnie unarodowienie warstw ludowych. W swym charakterze Związek miał posiadać 3 oblicza, które występowały w nim w zasadzie od początku. Był więc organizacją młodzieżową (…) zwartym bractwem koleżeńskim (…) szkołą organizacyjnego i politycznego wyrobienia, a zarazem pierwszym przygotowawczym stopniem w nieprzerwanym ciągu służby publicznej w organizacjach tajnych[1]. To ostatnie oblicze było oczywistym nakreśleniem przed członkami organizacji ich dalszej drogi w służbie narodowej – działalność w Lidze Narodowej.
Zreorganizowano nieco wewnętrzną strukturę, w której pozostał jedynie stopień Kolegów i Braci, a likwidacji uległ stopień Towarzyszy. Wstępując do grupy braterskiej studenci mieli być także jako członkowie obozu narodowego wdrażani w jego prace[2]. Właściwie jednak trójstopniowa struktura została zachowana, gdyż utworzono jeszcze tzw. Grupy Narodowe (w zaborze pruskim Grona Narodowe), które jako najwcześniejsze stadium było miejscem, skąd rekrutowano aktywistów ZET-u do stopnia koleżeńskiego. Utworzenie Grup Narodowych było wyrazem potrzeby posiadania bardziej zakonspirowanych narzędzi wpływu niż dotychczasowe półjawne organizacje na terenie akademickim, aby prowadzić ideową ekspansję wśród polskiej młodzieży. Były to luźne kółka, mające periodyczne zebrania, na których pod przewodnictwem najbardziej wyrobionych zetowców odbywa się uświadamianie społeczno-polityczne członków i poznawanie ich jako materiału do ściślejszej organizacji. Co ciekawe, Grupy starały się objąć także dziewczęta [3].
Jest rzeczą znamienną, że przy odbudowie działalności Związku zaktualizowano istotnie jego zadania bądź nawet misję organizacji. Szykując organizację do bardziej intensywnej pracy zewnętrznej akcentowano silniejszą potrzebę wyjścia studentów ze swoją pracą społeczną poza mury uczelni. W przywoływanym już sprawozdaniu rocznym Ligi Narodowej pisano:
Obecny Z.M.P. W pierwszych zaraz początkach swego istnienia, w dwu kierunkach rozszerzył zakres dawnego: 1) nie ograniczając się wyłącznie do sfer uniwersyteckich, dąży on stopniowo do objęcia uczącej się młodzieży innych zawodów (sztuka, handel, rzemiosło); 2) terytorialnie dotarł on od razu do zaboru pruskiego i liczy już w swych szeregach członków z Poznańskiego i Śląska[4].
Co więcej w legalnych stowarzyszeniach młodzieży, mianowicie zagranicą, przeciwstawia się Związek ostro i wyraźnie panującemu tam w czasach ostatnich kierunkowi Związku Zagranicznego Socjalistów Polskich i skutecznie zaczyna z nim walczyć o wpływ na całą młodzież polską[5].
Działalność w miarę możliwości w całym społeczeństwie, rywalizacja w przestrzeniach uniwersyteckich o ideowo przodownictwo z socjalistami oraz wyraźne włączenie, kluczowych dla narodowych demokratów, dzielnic zachodnich do terytorialnego teatru swoich działań. Tak widzieli odrodzenie i dalszy rozwój „Zet-u” patronujący temu procesowi czołowi przedstawiciele Ligi Narodowej. Z perspektywy rozwoju Związku Młodzieży Polskiej warto zaznaczyć, że poszerzał on swoje wpływy znaną sobie taktyką opanowywania istniejących już jawnych organizacji i stowarzyszeń. Przykładem wrastania i zdobywania pozycji na wywołanych dzielnicach zachodnich było skuteczne oddziaływanie „zetowców” na Towarzystwo Naukowe i Towarzystwo Techniczne w Berlinie, Philomację w Halli, Unitas w Lipsku czy Concordię we Wrocławiu[6].
Wiek XX był dla młodzieży studenckiej z ZET-u okresem nowych zadań, ponieważ została ona zaprzęgnięta do pracy w nowych przestrzeniach. Odbudowywany w 1898 r. Związek nabierał wyraźniejszych narodowo-demokratycznych barw ideowych, zaś. Od 1900 r. datuje się też znaczącą zmianę organizacyjną i jeszcze większe zacieśnienie relacji z Ligą Narodową, czyli ośrodkiem dyspozycyjnym dla wszystkich części składowych rozległego obozu narodowo-demokratycznego. Otóż wprowadzono stosowne zmiany do Statutu ZMP. W myśl konkretnych punktów Związek był w linii prostej podporządkowany Lidze poprzez umieszczenie przedstawiciela Ligi w jego władzach. Miał ów delegat prawo weta w podejmowaniu decyzji przez Centralizację ZMP oraz możliwość wskazywania kierunków działalności[7]. Nie stłumiło to jednak impetu organizacyjnego Związku i zapału jego członków do narodowej działalności. Wręcz przeciwnie, pierwsze lata XX w. stały się dla „Zet-u” okresem bardzo intensywnej pracy na różnych odcinkach.
[1] Ibidem, s. 330.
[2] Liga Narodowa 1887-1906. Sprawozdania…, s. 54.
[3] S. Dobrowolski, Rewolucja Młodzieży szkolnej 1905 roku, Warszawa 1933,s. 31-32.
[4] Liga Narodowa 1887-1906. Sprawozdania…, s. 54-55.
[5] Ibidem.
[6] S. Kozicki, Historia Ligi…, s. 332.
[7] ZET w walce o niepodległość i budowę państwa. Szkice i wspomnienia, red. T.W. Nowacki, Warszawa 1996, s. 89.
Ekspansja i postacie historyczne
Po wyjściu z zastoju, w latach dynamicznego rozwoju wyróżniało się choćby koło wrocławskie. Liczba Polaków mieszkająca wówczas w tym ważnym mieście ówczesnego państwa niemieckiego była niewielka, ale wartość pracy konspiracyjnej w nadodrzańskim uniwersytecie była z perspektywy całych naszych dziejów ogromna. Dość powiedzieć, że z kręgiem „Zet-u” związał się w okresie swoich studiów Wojciech Korfanty, który na przełomie XIX/XX w. był jednym z liderów wrocławskiego środowiska akademickiego. W 1901 r. zaliczył z kolei ostatni semestr studiów na politechnice w Charlottenburgu (dziś dzielnica Berlina), pisząc także do związanego z Ligą Narodową „Dziennika Berlińskiego”. Wspomniana aktywność i członkostwo w ZMP zaowocowała wstąpieniem w 1901 r. w szeregi Ligi, której przywódców poznał Korfanty w grudniu 1898 r. na wspominanej wcześniej uroczystości odsłonięcia pomnika Adama Mickiewicza w Warszawie. „Upojony ideałami narodowymi” Korfanty stał się czołowym działaczem LN w dzielnicach zachodnich. Jej lider R. Dmowski miał powiedzieć o młodszym o 9 lat kompanie: Korfanty to człowiek przyszłości; jeżeli wytrzyma linię, będzie postacią historyczną[1]. Postaciami historycznymi, jako Ojcowie Niepodległości, stali się później obydwaj.
Obok koła wrocławskiego czy berlińskiego wyróżniało się także koło lwowskie. Znaczenie miejscowej grupy „zetowców” zostało potwierdzone przeniesieniem do Lwowa na początku XX wieku Centralizacji. Czołowy działaczami lwowskiego „Zet-u” byli m.in. Jan Leszczyński, Adam Skałkowski, Antoni Plutyński, Kazimierz Jarecki, których wspierali byli „bracia zetowi” Ernest Adam i Gabriel Sokolnicki oraz pochodzący z Królestwa Polskiego Stefan Dąbrowski, Jan Załuska i Stanisław Kasznica.
W pierwszych latach XX wieku liczebność lwowskiej grupy ZMP szacuje się na 50 osób. Elitarna, jak widać organizacja była jednak w stanie nadawać ton życiu polskiej młodzieży i wpływać na społeczno-polityczną atmosferę miasta. „Zetowcy” (m.in. Edward Dubanowicz, Stanisław Stroński) stawali bowiem na czele Czytelni Akademickiej – największej organizacji akademickiej Lwowa, bądź kierowali (Karol Wierczak) Kołem Akademickim Towarzystwa Szkoły Ludowej. Pozycję „Zet-u” we wszystkich zaborach gruntował natomiast redagowany i wydawany we Lwowie miesięcznik „Teka”, który stał się wszechpolskim organem prasowym młodzieży studenckiej. Innymi czasopismami redagowanymi przez „zetowców”, była krakowska „Sprawa”, poznański „Brzask”, warszawska „Młodzież” czy wileńska „Pobudka”.
Lwowskich sukcesów nie udało się aż w takim stopniu powielić w Krakowie, gdzie grupę „Zetu” formowali Stanisław Kozicki, a następnie Jerzy Gościcki. W ciekawy sposób rozwijało się natomiast środowisko pracy narodowej w Kijowie, gdzie członkowie LN (Wilhelm Kulikowski, Stanisław Zieliński) oraz „Zet-u” (Zygmunt Gilewicz, Władysław Topolnicki) współtworzyli i kierowali organizacją „Polonia”. Obecność zwartego i społecznie aktywnego środowiska polskiego w Kijowie przez cały XIX w. zazwyczaj umyka w naszym współczesnym spojrzeniu na rozległe dziedzictwo Kresów dawnej Rzeczpospolitej.
Niezależnie od miejsca członkowie „Zet-u” od początku wskazywali w swoim kanonie celów i wartości na priorytetowe znaczenie kilku elementów. Przede wszystkim była to chęć poprawy sytuacji narodowej Polaków, poszerzenia ich praw, a wreszcie odrodzenie wolnej Ojczyzny. Niepodległość Polski łączona była przez „zetowców” z koncepcją walki zbrojnej oraz ideą sprawiedliwości: politycznej, narodowej i społecznej. Zwalczając trójlojalizm i ugodę podkreślano łączność Polaków ponad zaborczymi granicami. Celem ZMP było niezmiennie organizowanie polskiej młodzieży, podnoszenie jej siły moralnej oraz kształtowanie postaw obywatelskich. W duchu ideałów demokratycznych zakładano krzewienie świadomości narodowej, nie tylko wśród uczniów i studentów, ale również warstw ludowych i młodzieży rzemieślniczej.
[1] G. Bębnik, S. Rosenbaum, M. Węcki, Wojciech Korfanty, „Bohaterowie Niepodległej”, Instytut Pamięci Narodowej, s. 6-7.
„Zet” i „Pet”
Niepodległościowe, demokratyczne i narodowe idee „Zet-u”, jego sprawna, zakonspirowana struktura konsekwentnie poszerzały wpływy i zasięg organizacji. Oprócz pracy ideowej i propagowaniu haseł, działania Związku Młodzieży Polskiej zmierzały do zakładania, infiltrowania, zmiany oblicza i przejmowania innych organizacji (powielenie taktyki LP i LN). Tym samym ważną historią ZMP stały się jego liczne ekspozytury[1].
Z rozległego tematu wypada wydobyć przynajmniej jedną szczególną formację, która znalazła się w orbicie wpływów Związku. Członkowie „Zet-u” podjęli próbę skoordynowania działalności istniejących patriotycznych kół gimnazjalnych, a następnie ich zespolenia. Nie ma w tym przypadku jeśli potraktować formowanie gimnazjalistów jako element skutecznego kształtowania i selekcji kadr do własnej organizacji. Ten swoisty manewr dotyczył najpierw konspiracji uczniowskiej w zaborze pruskim, która zaczęła funkcjonować pod nazwą „Czerwona Róża”(1898). Była ona następnie przenoszona (1900) do pozostałych zaborów pod nazwą „X”. Na ich bazie funkcjonował od 1902 roku Związek Młodzieży Polskiej „Przeszłość” („Pet”). Stał się on ogólnopolskim odpowiednikiem „Zet-u” na szczeblu gimnazjów, nadzorowanym zresztą przez „braci zetowych”. W tym wypadku również ciężko przecenić istnienie w ostatnich dekadach zaborów „Pet-u”, który wychowując w duchu patriotycznym i przygotowując do dalszej aktywności społeczno-politycznej sprawił, wraz z szeregiem innych podmiotów dokąd trafiali absolwenci gimnazjów, że generacja która doczekała odzyskania niepodległości była wybitnie „rozgrzana” patriotycznymi ideałami.
Jakimi ideałami? Aurę ideową „młodzieżówki” Związku Młodzieży Polskiej, gdyż koła „Pet-u” były kierowane przez braci „zetowych”, wskazuje Przemysław Waingertner, w którego artykule czytamy:
Trzeba dodać, że umiejętności uzyskane w toku zebrań peto-wych – analizy tekstów, wygłaszania przemówień, argumentowania i dokonywania oceny sytuacji społecznej i politycznej – były następnie rozwijane na ostatnim szczeblu drabiny organizacyjnej, którą stanowić miały dla petowców w przyszłości zebrania kół akademickich „Zetu”. Na tajnych spotkaniach petowcy czytali fragmenty i dyskutowali przesłanie pism politycznych założyciela Ligi Polskiej, Teodora Tomasza Jeża, czyli Zygmunta Miłkowskiego (m.in. traktatu „Rzecz o obronie czynnej i skarbie narodowym”), niepodległościowca i spółdzielcy Stanisława Szczepańskiego („Idea Polski”), Romana Dmowskiego („Myśli nowoczesnego Polaka”), Zygmunta Balickiego („Egoizm narodowy wobec etyki”) i Stanisława Brzozowskiego („Legenda Młodej Polski”)[2].
Swoją drogą zdywersyfikowany, stosując obecną terminologię, kanon lektur „Pet-u” świadczy o tym, że jego członkowie czerpali z różnorodnych ideowo źródeł, którą jednak zawsze łączył pierwiastek niepodległościowy. Jednocześnie nie powinien dziwić fakt, że z głównego patriotycznego traktu, na który trafiali poprzez „Pet” i „Zet” wybierali w dorosłym życiu różne polityczne ścieżki.
O znaczeniu i rozmachu działalności ZMP świadczy także lista innych organizacji, które „zetowcy” starali się zakładać, współtworzyć lub obejmować wpływem ideowym i osobowym, co było do pewnego momentu zbieżne z istotą funkcjonowania Ligi Narodowej. Oprócz wymienionych były to m.in. Związek Młodzieży Rzemieślniczej im. Jana Kilińskiego, Narodowy Związek Robotniczy, Towarzystwo Pomocy Unitom, Towarzystwo Oświaty Narodowej, „Eleuzis”, Związek Towarzystw Polskich w Niemczech „Unitas”, Zjednoczenie Towarzystw Młodzieży Polskiej Zagranicą, Drużyny Bartoszowe. Ponadto poprzez wpływy w rozłamowej – o czym za chwilę – Organizacji Młodzieży Niepodległościowej „Zarzewie”, współpracowali przy tworzeniu Polskich Drużyn Strzeleckich i tajnego skautingu na ziemiach polskich.
[1] Zob. szerzej: P. Waingertner, Ekspozytury i wpływy Związku Młodzieży Polskiej „Zet” w okresie zaborów (1886–1914), [w:] „Przegląd Nauk Historycznych”, R. XVI, 2017, nr 1.
[2] P. Waingertner, Ekspozytury i wpływy Związku Młodzieży Polskiej „Zet” w okresie zaborów (1886–1914), [w:] „Przegląd Nauk Historycznych”, R. XVI, 2017, nr 1, s. 140.
Własna droga ku Niepodległej
Szeroka działalność własna skupiała się natomiast w kilku nurtach. Oprócz werbunku, formacji duchowej i samokształcenia członków, „zetowcy” pracowali na rzecz uświadomienia ludu, organizowali biblioteczki i kursy, prowadzili działalność wydawniczą i publicystyczną, wzniecali akcje strajkowe i kierowali nimi, wspierali represjonowaną młodzież, organizowali obchody rocznic historycznych i wycieczki do miejsc pamięci, angażowali się w przemyt i kolportaż prasy narodowej.
Ważny przełom w dziejach organizacji przyszedł wraz z końcem pierwszej dekady XX wieku. Charakterystyczny dla młodego pokolenia temperament, a także bezkompromisowe stanowisko względem idei niepodległości i walki z zaborcą, skonfliktowało „Zet” z ich politycznymi „patronami”. Reprezentanci młodzieży studenckiej nie znaleźli zrozumienia dla nowych postaw Ligi Narodowej, która po rewolucji 1905 roku wybrała orientację antyniemiecką i szukała politycznego modus vivendi z Rosją, kwestionowała zasadność bojkotu szkoły rosyjskiej oraz koncepcji kolejnego powstania.
Te oraz inne czynniki doprowadziły do zerwania w latach 1907-1908 zależności Związku z LN. Na tym tle rodziły się także jego wewnętrzne podziały, czego efektem było powstanie w 1909 r. wspomnianego OMN „Zarzewie”. Sam „Zet”, aprobując perspektywę walki zbrojnej, zbliżał się politycznie do formacji piłsudczykowskich, choć z reguły kontestował ich lewicowe oblicze ideowe. Tym samym początek Wielkiej Wojny zastał Związek Młodzieży Polskiej w obozie polskiej irredenty, a jego przed i po I wojnie światowej – po zerwaniu łączności z Ligą Narodową – mogą być przedmiotem odrębnego artykułu.
Niezależnie od ścieżki i wyborów politycznych, „Zet” stał się na przestrzeni trzech dziesięcioleci bezcenną szkołą niepodległościowej służby społeczno-obywatelskiej, wychował w dobie dziejowego przełomu przodowników pracy narodowej, mężów stanu, członków Delegacji Polskiej na konferencji paryskiej i sygnatariuszy. Konkludując, należy stwierdzić za Bogumiłem Grottem, badaczem dziejów obozu narodowego, że „Zet” był organizacją, która miała wielkie znaczenie w procesie kształtowania profilu tej generacji elity Polskiej, która wzięła udział w odbudowie Rzeczpospolitej i zorganizowaniu na nowo państwa polskiego[1]. Stając się taką kuźnią Związek Młodzieży Polskiej korzystał z patriotycznej energii młodych Polaków w kraju, ale również tych z wielu ośrodków polonijnych i emigracyjnych niemal w całej Europie.
[1] Z. Balicki, Zygmunt Balicki ideolog Narodowej Demokracji, Kraków 1995, ss. 184, cyt. za: Zygmunt Balicki. Zapomniany niepodległościowiec z Lublina https://www.gloslubelski.pl/zygmunt-balicki-zapomniany-niepodleglosciowiec-z-lublina/ [dostęp: 05.11.2024]