W moim poprzednim artykule opisałem kilka ciekawostek, które zobaczyłem podczas mojej wizyty w Wilnie. Wspomniałem tam o niezwykłych losach królewskich kości pochowanych w wileńskiej katedrze. Czas najwyższy przybliżyć szczegóły ukrycia i odnalezienia szczątków jednego z polskich królów i dwóch królowych.
W Wilnie wbrew swej woli
Pierwszą koronowaną głową pochowaną w Wilnie był król Aleksander I Jagiellończyk. Władca ten jest chyba najmniej znanym z Jagiellonów. Władał on Litwą dwa razy dłużej niż Polską, której tron objął dopiero po śmierci swego brata Jana Olbrachta. Zapamiętany został głównie z przyjęcia konstytucji sejmowej Nihil novi. Władca zmarł w 1506 roku w Wilnie, ale w swoim testamencie wyraźnie zażyczył sobie pochówku na Wawelu w Krakowie, pośród innych królów polskich. Jednak jego litewskie otoczenie zignorowało to i wbrew woli zmarłego złożyło jego zwłoki w wileńskiej katedrze. Zapewne chodziło o sprawy prestiżowe, gdyż litewscy panowie chcieli pochować swego wielkiego księcia u siebie. Tym samym Aleksander stał się jedynym królem polskim spoczywającym w Wielkim Księstwie.
Dwie żony ostatniego Jagiellona
Kolejnymi dwiema koronowanymi głowami pochowanymi na wileńskiej ziemi są królowe Polski, Elżbieta Habsburżanka oraz legendarna Barbara Radziwiłłówna. Elżbieta była pierwszą żoną Zygmunta Augusta. Odtrącona przez męża z powodu epilepsji powodującej bezpłodność, a także spychana na margines przez potężną królową Bonę zmarła po zaledwie dwóch latach małżeństwa w 1545 roku podczas pobytu w Wilnie. Nikt nawet nie zadał sobie trudu sprowadzenia ciała królowej na Wawel, dlatego spoczęła w miejscu swej śmierci. W tym czasie król Zygmunt August zaangażowany był już w romans z młodą wdową Barbarą Radziwiłłówną. Jednak i ona szybko go opuściła.
Piękna ale chorowita Barbara zmarła w 1551 roku w królewskiej siedzibie w Krakowie. Jako, że w Koronie Polskiej była ona powszechnie pogardzana, król postanowił pochować ją na Litwie ,skąd przecież pochodziła ona i jej ród. Tym sposobem spoczęła obok Elżbiety, której męża była kochanką. Jak na ironię, trzecią i ostatnią żoną Zygmunta Augusta została rodzona siostra Elżbiety- Katarzyna, która również cierpiała na epilepsję. Losy żon ostatniego Jagiellona z pewnością zasłużyły na kolejny serial, po klasycznej już „Królowej Bonie” z lat 80-tych.
Odkryte przez powódź
W roku 1654 Rzeczpospolita stała się celem najazdu moskiewskiego. Rok później dołączył do niego potop szwedzki. W czasie tych tragicznych wojen Wilno znalazło się pod tymczasową okupacją moskiewską. Wówczas, w obawie przed ograbieniem królewskich trumien, schowano je w bocznym pomieszczeniu podziemi katedry i prowizorycznie zamurowano. Tym sposobem ocalały nienaruszone, ale z nieznanych powodów nie wydobyto ich ponownie, kiedy zagrożenie już minęło. Przełom nadszedł dopiero po wiekach. Mianowicie w roku 1931 Wilno, należące wówczas do Polski, nawiedziła katastrofalna powódź, która uszkodziła nawet bezcenną elewację katedry. Wielka woda wyrządziła też szkody w podziemiach i przypadkowo odkryła zapomniane szczątki króla i dwóch królowych. Dnia 21 września 1931r., podczas prac porządkowych po powodzi, niejaki Jan Pieszko przypadkiem przewiercił się do zamurowanej od dawna gotyckiej kaplicy, a w świetle latarki zobaczył blask złotej korony.
Kości polskich i litewskich władców.
Po chwili na miejsce przybyli profesorowie Juliusz Kłos oraz, znany z odbudowy zamku królewskiego w Warszawie, Stanisław Lorentz. Odkrycie zachwyciło odkrywców, ale też wzbudziło pewną zazdrość o to, że główna sława spadnie na Pieszkę. Kościom królewskim towarzyszyły trzy korony, resztki drewnianych trumien i pomniejsze kosztowności złożone z władcami do grobu, między innymi pierścienie, berła i łańcuch. W najlepszym stanie były szczątki Barbary Radziwiłłówny. Badanie jej czaszki potwierdziło niezwykłą urodę królowej. Ogólny stan szczątków był zły z powodu przebywania w powodziowym mule. Co ciekawe, podczas tego samego remontu katedry odkryto również serce króla Władysława IV Wazy, zamurowane w kaplicy św. Kazimierza Królewicza.
Było ono ukryte oddzielnie od trumien trzech władców. Niestety, pojemnik z królewskim sercem nosił ślady po brutalnym otwarciu. Zapewne Moskale szukali tu kosztowności podczas okupacji Wilna w XVII wieku. W tym samym czasie władze litewskie wystąpiły do Polski z pretensjami, że podczas powodzi odkryto też szczątki Witolda, bohatera narodowego Litwy, ale Polacy celowo to zataili. Udowodniono jednak, że grobowiec Witolda został ograbiony i zniszczony przez Rosjan setki lat wcześniej.
Sensacyjne odkrycie w Wilnie! Kości i insygnia polskich władców.
Ponownie ukryte i na nowo odnalezione
Jednak epopeja królewskich grobowców w Wilnie na tym się nie zakończyła. Niedługo po sensacyjnym odkryciu nadeszły bowiem straszne dni II wojny światowej. We wrześniu 1939 roku, wobec zbliżających się wojsk niemieckich i sowieckich, Kapituła Katedry Wileńskiej ukryła korony oraz inne kosztowności królewskie w zamurowanych w ścianie szkatułkach. Na powierzchni pozostawiono jedynie same kości. Dzięki temu klejnoty grobowe polsko-litewskich władców nie zostały zrabowane przez niemieckich czy sowieckich okupantów. Ponowne ich odkrycie nastąpiło jednak dopiero w 2024 roku. Konkretnie dnia 16 grudnia. Uwieczniło to poszukiwania prowadzone od lat przez władze niepodległej Litwy. Odnaleziono trzy korony, berło, jabłko królewskie, kilka pierścieni, złote łańcuchy, medalion, oraz tablice trumienne. Wszystkie znaleziska zostały udostępnione szerokiej publiczności 6 stycznia 2025 roku. Tym samym proces odkrycia i należytego upamiętnienia króla Aleksandra i królowych Elżbiety oraz Barbary nareszcie po wiekach dobiegł końca. Dwukrotnie ukryte pamiątki po władcach zostały nareszcie na nowo odnalezione.
Foto: PAP/Valdemar Doveiko
Miejsce wspólnej historii
Obecnie można już bez przeszkód podziwiać trumny trzech monarchów, wraz z sercem Władysława IV spoczywające w krypcie królewskiej. Do tego każdy może zobaczyć klejnoty grobowe. Wileńska katedra jest miejscem, w którym przemawia do nas wspólna historia narodów dawnej Rzeczpospolitej. Podczas wizyty w Wilnie to obowiązkowa pozycja do odwiedzenia.