Dzień Wszystkich Świętych to czas, kiedy szczególnie pamiętamy o zmarłych. Są jednak groby, których już nikt nie odwiedza, nawet więcej, te groby są zaniedbane i mało kto o nich wie. Właśnie taki cmentarz, cały zarośnięty krzewami i drzewami odnaleźliśmy dwa lata temu pracując przy tworzeniu bazy grobów powstańców styczniowych. Jest on zaledwie 30 km od Lwowa, w miejscowości Milatyn Nowy. W pierwsze dni listopada 2024 r. grupą lwowskich wolontariuszy z Centrum Polskiej Kultury Odra-Niemen-Dniestr postanowiliśmy uporządkować cmentarz oraz wyremontować polskie mogiły które od wielu lat nikt nawet nie zapalił znicza...
Zapomniany cmentarz w Milatynie Nowym
Ze źródeł w Internecie dowiedzieliśmy się, że w Milatynie Nowym możemy znaleźć mogiły Powstańców Styczniowych. Niestety na miejscowym cmentarzu nie znaleźliśmy żadnych polskich grobów, żadnego śladu polskości. Więc, gdzie można szukać? Już byliśmy pewni, że groby nie zachowały się do naszych czasów. Miejscowi mieszkańcy, będący z nami na cmentarzu widząc, że coś intensywnie szukamy, podpowiedzieli nam, że w innej stronie miasteczka kiedyś był stary polski cmentarz. Wyruszyliśmy w poszukiwaniu, ale już byliśmy pewni, że nic nie znajdziemy. Tak by się i okazało, gdyby nie prosta ludzka ciekawość. Jadąc przez wioskę zauważyliśmy dziwny las między miejscowym urzędem, a szkołą. Przedostając się przez gęste zarośla pomiędzy drzewami i krzakami widniały krzyże, szliśmy wciąż w głąb i przed nami wyłaniało się coraz więcej mogił z polskimi napisami. Tam właśnie znaleźliśmy dwóch powstańców, jeden z nich nawet nie był zaznaczony w źródłach, które wcześniej odszukaliśmy.
„O mój cudowny z Milatyna Boże, niech mnie Twa łaska w potrzebie wspomoże”
Z historii tej miejscowości dowiadujemy się, że Milatyn Nowy został założony w 1431 roku przez Króla Stafana Batorego. Miejscowość ta niegdyś była miejscem ruchu pielgrzymkowego. W miejscowym kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego (obecnie jest to cerkiew) znajdował się Obraz Pana Jezusa Miłosiernego Konającego na Krzyżu (zwanego Milatyńskim). Wiadomo jest, że za sprawą dominikanina o. Józefa Mocarskiego około 1700 roku obraz trafił do Polski, znajdował się w domu prywatnym Krzeczowskich, późnej w Nowym Stawie, gdzie został umieszczony w miejscowej kaplicy dworskiej i już stamtąd w 1745 roku został przeniesiony do świątyni karmelitów bosych w Milatynie Nowym.
Wzrastająca liczba cudów dokonanych za przyczyną Pana Jezusa Milatyńskiego, spowodowała, że abp lwowski Mikołaj Ignacy Wyżycki powołał komisję do ich zbadania. W latach 1746-1768 było udokumentowanych 80 takich przypadków. A po II wojnie światowej obraz trafił do Krakowa, do kościoła św. Wincentego a Paulo przy ul. Św. Filipa 19. W okresie zaborów opiekę nad sanktuarium sprawowali początkowo karmelici bosi, potem jezuici, księża diecezjalni, a od 1906 r. także księża misjonarze św. Wincentego a Paulo. Ostatni włodarze w największym stopniu przyczynili się do restauracji tej świątyni.
Odnaleziony Powstaniec Styczniowy
Ostatnim proboszczem przed Misjonarzami w tym kościele był ks. Justyn Mielechowicz. To właśnie jego grób odnaleźliśmy na cmentarzu, który z czasem zamienił się na niewielki las. Możliwie też to uratowało grób od zniszczenia i dewastacji, został absolutnie nieuszkodzony w stanie niemal idealnym. Z danych archiwalnych dowiadujemy się niewiele, ksiądz Justyn Mielechowicz był to sybirak urodzony w roku 1835 (1839) w Lublinie, zmarł w Milatynie w roku 1923. Był jednym z organizatorów powstania styczniowego, stopień wojskowy, który posiadał podczas powstania ksiądz to podporucznik. W 1863r. został aresztowany zesłany na Sybir do gub. tobolskiej, potem do Omska, Irkucka i Zabajkalskiego Kraju.
Tuż obok grobu ks. Justyna Mielechowicza znajdujemy jeszcze grób żołnierza wojsk polskich z 1831 i 1863 roku, Klemensa Bobrowskiego. Z danych archiwalnych dowiadujemy się, że był to wielki patriota, poświęcony, niestrudzony pracownik, człowiek skromny i cichy, do ostatnich dni życia zagorzały pszczelarz o dużej wiedzy i doświadczeniu. Według innych danych był też bratem stryjecznym Stefana Bobrowskiego.
Pamiętamy o bohaterach
Już tradycyjnie przyjeżdżamy do Milatyna Nowego, aby oddać cześć tam pochowanym bohaterom. W tym roku członkowie Centrum Polskiej Kultury „Odra-Niemen-Dniestr” przybyli w okresie zaduszkowym. Ci, co zostali tam pochowani wykazali się wielkim patriotyzmem i świadomością narodową, natomiast my wykazaliśmy się wielką pracą. Ścinaliśmy krzewy i drzewa, wysprzątaliśmy cały teren oraz uporządkowaliśmy mogiły.
Wydarzenie zrealizowaliśmy w ramach projektu “Ponad Granicami – polskie wydarzenia środowiskowe” finansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rzeczpospolitej Polskiej w konkursie „Polonia i Polacy za granicą 2024 – wydarzenia i inicjatywy polonijne”.
Mogiła przez i po pracach porządkowych – Zapomniany polski cmentarz na Ukrainie