Kurier Wileński donosi o zamknięciu AKC Most w Brześciu, które oferowało kursy języka angielskiego i polskiego. Biuro tej instytucji zostało opieczętowane, a na jej stronie internetowej i profilach społecznościowych nie pojawiły się żadne wyjaśnienia dotyczące sytuacji.
Charakter działalności ośrodka AKC Most
AKC Most działał jako komercyjny ośrodek edukacyjny, bez angażowania się w kwestie polityczne czy społeczne. Był znany z wysokiej skuteczności w przygotowywaniu młodzieży z Białorusi do studiów w Polsce. Zarejestrowany w 2006 roku, był pierwszą placówką w regionie oferującą kształcenie zawodowe w języku polskim.
Głos znad Niemna
Andrzej Pisalnik, redaktor naczelny Znad Niemna, obecnie przebywający na emigracji w Polsce, twierdzi, że likwidacja ośrodka to element szerszej strategii władz białoruskich. Mimo że nie ma pewności co do istnienia innych placówek, Andżelika Borys, prezes Związku Polaków na Białorusi, zapewnia, że działa tam około 60 ośrodków nauki języka polskiego.
Redaktor powiedział Kurierowi, że przypadek AKC Most pokazuje, że reżim Łukaszenki systematycznie eliminuje wszelkie placówki związane z językiem polskim, nawet te komercyjne. Dlaczego? Trudno to jednoznacznie ocenić, zwłaszcza że Łukaszenka często zmienia swoje stanowisko — mówi Pisalnik.
Język non grata
Zdaniem Pisalnika język polski jest stopniowo usuwany z przestrzeni publicznej na Białorusi. Nie ma tam obecnie polskojęzycznych audycji radiowych czy telewizyjnych, a polska prasa nie jest drukowana. Media internetowe działają głównie na emigracji.
— W przestrzeni publicznej język polski praktycznie nie istnieje. Nawet używanie go w codziennych sytuacjach, np. w sklepie, mogłoby przyciągnąć uwagę służb — wyjaśnia Pisalnik. Jednocześnie trudno orzec, czy za samo używanie języka można doczekać się problemów ze strony białoruskiego aparatu bezpieczeństwa.
Źródło Kurier Wilenski